17-10-2019, 00:00
Wśród wielu dłużników istnieje przeświadczenie, że komornik sądowy może wszystko. Wielokrotnie słyszeliśmy o sprawach i sytuacjach, w których komornicy poddawali egzekucji bezprawnie świadczenia alimentacyjne, renty zdrowotne, pełne wynagrodzenia i główne narzędzia zarobkowe niezależnych specjalistów.
Powinniśmy pamiętać, że komornik to organ działający na orzeczenie sądu. Nie tylko jest on uprawniony do egzekucji, ale musi także działać w określonych ramach prawnych. Nie może więc zająć całego wynagrodzenia za pracę z tytułu umowy o pracę lub narzędzi, które służą do głównych celów zarobkowych danego fachowca. Warto również wiedzieć kto ma pierwszeństwo - urząd skarbowy, czy komornik - radami dzieli się ekspert Rafał Wojtyna.
Minimalne wynagrodzenie o pracę
Teoria mówi nam, że wynagrodzenie minimalne jest bezpieczne przed zajęciami komorniczymi. Oczywiście nie jest to do końca prawda, ponieważ w przypadku spraw alimentacyjnych, komornik może pozostawić dłużnikowi jedynie 40% tej sumy. Tym jednak zajmiemy się nieco później.
Niestety, chociaż pracodawca może współczuć swojemu pracownikowi, nie może mu pomóc w żaden sposób – zgodnie z prawem. Świadczy o tym art. 881. Zajęcie wynagrodzenia za pracę przez komornika.
“§ 3. Komornik wzywa pracodawcę, aby w granicach określonych w paragrafie drugim nie wypłacał dłużnikowi poza częścią wolną od zajęcia żadnego wynagrodzenia, lecz:
1) przekazywał zajęte wynagrodzenie bezpośrednio wierzycielowi egzekwującemu, zawiadamiając komornika o pierwszej wypłacie, albo
2) przekazywał zajęte wynagrodzenie komornikowi w wypadku, gdy do wynagrodzenia jest lub zostanie w dalszym toku postępowania egzekucyjnego skierowana jeszcze inna egzekucja, a wynagrodzenie w części wymagalnej nie wystarcza na pokrycie wszystkich egzekwowanych świadczeń wymagalnych. Komornik poucza zarazem pracodawcę o skutkach niezastosowania się do wezwania.
§ 4. Stosownie do okoliczności komornik może wezwać pracodawcę do przekazywania mu zajętego wynagrodzenia bezpośrednio.”
Jak widać, komornik nie może wyegzekwować wynagrodzenia, jeśli nie przekracza ono kwoty wolnej od zajęcia. Jest to minimalna pensja w danym roku (2250 złotych brutto na rok 2019). Wszystko ponad tę normę może trafić do depozytu lub wierzyciela.
Sprawy alimentacyjne
Komornik w imię dobra dziecka może zająć nawet 60% wynagrodzenia minimalnego, przez co dłużnikowi pozostanie jedynie 900 złotych brutto, gdy pensja minimalna wynosi 2250 złotych brutto. Zastosowanie ma tutaj art. 87 § 3 kodeksu pracy:
“§ 3. Potrącenia mogą być dokonywane w następujących granicach:
1) w razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych – do wysokości trzech piątych wynagrodzenia (60%)”
Nie ma konkretnej sytuacji, która uniemożliwia komornikowi zajęcie wynagrodzenia. Oczywiście są pewne ograniczenia, lecz gdy chodzi o dobra dzieci, środki pozwalające na dotarcie do celu, stają się o wiele bardziej surowe. W razie jakichkolwiek sytuacji kryzysowych dłużnik zawsze posiada możliwość zgłoszenia odpowiedniego wniosku do komornika, próby zawarcia ugody z wierzycielem lub nawet odwołanie się do sądu. W przypadku spraw alimentacyjnych powód musi być naprawdę poważny, by wniosek został pozytywnie rozpatrzony.
Artykuł sponsorowany
Podobne artykuły
Komentarze