20-01-2020, 13:40
Oszczędzanie czy ograniczenie wydatków w 2020 r. znajduje się na liście noworocznych postanowień niejednej osoby. Jak wynika z raportu Intrum “European Consumer Payment Report 2019”, blisko aż 80 proc. polskich konsumentów oszczędza pieniądze każdego miesiąca i w tym przypadku to więcej niż europejska średnia, która wynosi 75 proc. Jednocześnie, 65 proc. z nas nie jest zadowolona z kwoty, która pozostaje w portfelu po opłaceniu wszystkich rachunków i dokonaniu niezbędnych wydatków. Czy możemy się cieszyć z posiadania tego dobrego nawyku, czy raczej pokazuje on, że musimy odkładać gotówkę, bo boimy się o swoją przyszłość finansową i nie stać nas na większe zakupy z bieżących wpływów? Na te pytania odpowiada ekspert Intrum.
Tylko 21 proc. osób pytanych przez Intrum przyznaje, że nie oszczędza co miesiąc, więc zdecydowana większość konsumentów w naszym kraju regularnie odkłada gotówkę. IIe dokładnie? Najwięcej, bo 30 proc. konsumentów oszczędza od 5 do 10 proc. swoich dochodów. Co 4 osoba (24 proc.) oszczędza mniej niż 5 proc. Mniej, bo 16 proc. oszczędza w granicach 10-20 proc. swojego wynagrodzenia, a jeszcze mniej, bo 9 proc. odkłada każdego miesiąca więcej niż 20 proc. swoich wpływów.
– Może wydawać się, że oszczędzanie każdego miesiąca kwoty, która wynosi jedynie 5 proc. stałego wynagrodzenia, to żadne osiągnięcie. Z drugiej strony jednak, żyjemy w epoce, w której wszystko możemy mieć na raty, a wiele osób żyje na kredyt, więc osoby, które są w stanie regularnie oszczędzać, zasługują na docenienie. Tym bardziej, że dla niemałej grupy konsumentów, jest to spory wysiłek finansowy. Zresztą w oszczędzaniu nie chodzi o to, czy w danym miesiącu uda nam się odłożyć 100, 200 czy 500 zł. Ważniejsze jest wyrobienie w sobie odpowiedniego nawyku, regularności. Może okazać się bardzo przydatny wtedy, gdy przyjdą naprawdę „ciężkie czasy” i będzie trzeba przycisnąć pasa – zaznacza Paweł Świrydziuk, ekspert Intrum.
Polscy konsumenci rozumieją tę potrzebę. Pokazują to wyraźnie wyniki badania przeprowadzonego przez Intrum.
Aż 7 na 10 osób przyznało, że oszczędza na niespodziewane wydatki. Równie wysoko na liście powodów, dla których odkładamy gotówkę co miesiąc znalazły się również: zabezpieczenie się na wypadek utraty pracy lub innego źródła dochodów (48 proc.) i chęć podróżowania (36 proc.). Dalsze miejsca zajmuje oszczędzanie z myślą o dzieciach lub wnukach (34 proc.) i na bieżącą konsumpcję (33 proc.). Mniejsza liczba konsumentów odkłada pieniądze, by kupić dom czy mieszkanie (26 proc.) i zdobyć dodatkowe fundusze na emeryturę (20 proc.). Tylko 13 proc. oszczędza na dalszą naukę.
– Zdecydowanie priorytetem dla nas jest oszczędzanie na tzw. czarną godzinę, na niespodziewane wydatki i okoliczność utraty pracy. To pokazuje przezorność Polaków i właściwie ustawione priorytety życiowe (wolimy oszczędzać na wspomniane cele niż np. na egzotyczne wakacje lub zachcianki), ale jednocześnie pokazuje, że jako społeczeństwo mamy niskie poczucie bezpieczeństwa finansowego. Może to wynikać z wielu czynników, np. z sytuacji branży, w której się pracuje, z sytuacji ekonomiczno-gospodarczej kraju lub z innych warunków zewnętrznych. Biorąc pod uwagę Barometr Dobrobytu Finansowego Intrum i wskaźnik, jakim jest Ogólny Dobrobyt Finansowy[i], Polska zajmuje w tym rankingu 3 miejsce od końca na 24 kraje Europy – podaje Paweł Świrydziuk, ekspert Intrum.
Obiektywnie należy przyznać, że możemy liczyć na relatywnie niższe pensje, niż statystyczni mieszkańcy krajów Zachodniej Europy i cały czas jesteśmy „na dorobku”, ciągle uczymy się mechanizmów gospodarki wolnorynkowej, która w Polsce przez naszą historię nie miała czasu tak się rozwijać, jak w innych Państwach starego kontynentu. Z drugiej strony, z kryzysu ekonomicznego, który szalał w Europie kilka lat temu, nasz kraj wyszedł obronną ręką, jako jeden z niewielu. Zatem czy rzeczywiście mamy powody do narzekań i musimy obawiać się o swoją stabilność finansową?
– Nie można nie wspomnieć o tym, że jako naród raczej lubimy narzekać, stąd może wynikać nasz pesymizm w podejściu do finansów osobistych. Wydaje się, że bardziej realistycznie podchodzimy do swoich możliwości finansowych niż Włosi czy Hiszpanie, o których panuje stereotyp, że z kolei zbytnio beztrosko podchodzą do tych kwestii. Jeżeli chodzi o temat pieniędzy, tutaj zbytnia przezorność i dmuchanie na zimne nie jest niczym złym – lepiej oszczędzać niż nie robić tego w ogóle. Polacy zresztą nie mają problemu z tym, że muszą oszczędzać, a raczej są niezadowoleni z tego, ile pieniędzy udaje im się odkładać – dodaje Paweł Świrydziuk, ekspert Intrum.
Tę uwagę potwierdzają odpowiedzi udzielane przez konsumentów biorących udział w badaniu. 65 proc. z nich przyznaje, że nie zadowala ich kwota, którą są w stanie oszczędzać co miesiąc. Dla porównania – tak samo uważa 51 proc. mieszkańców Europy. To może tłumaczyć, dlaczego jednocześnie 57 proc. osób z Polski stwierdziło, że nawet dzięki odkładaniu pieniędzy nie będzie ich stać na zakup mieszkania lub domu, a ponad połowa (51 proc.) jest przekonana, że nie będzie mogła liczyć na wygodną emeryturę (tylko 18 proc. jest tego bardzo pewna lub pewna) – chociaż należy zaznaczyć, że oszczędzanie na własne M. czy na emeryturę nie znalazło się na liście priorytetów pytanych konsumentów.
[i] Barometr Dobrobytu Finansowego Intrum mierzy samopoczucie konsumentów z 24 krajów Europy, względem ich finansów osobistych. Dobrobyt Finansowy definiowany jest jako posiadanie bezpieczeństwa finansowego, które pozwala zaspokoić codzienne potrzeby związane z wydatkami i kontrolować finanse osobiste.
Ogólny Wskaźnik Dobrobytu Finansowego – łączny wynik uwzględniający wszystkie czynniki składające się na ten wskaźnik, czyli: Zdolność do płacenia rachunków na czas, Łatwość zadłużania się, Oszczędzanie na przyszłość, Wiedza na temat finansów.
Podobne artykuły
Komentarze