Uzyskanie finansowania na zakup mieszkania nie jest dziś łatwe, a w przyszłym roku może być jeszcze trudniejsze
Począwszy od końca pierwszego kwartału ubiegłego roku, oprocentowanie europejskiej waluty idzie w górę. O ile jeszcze 31 marca 2010 r., 3-miesięczna stawka Euribor wynosiła 0,634%, tak po równo roku była już równa 1,239%, a dziś sięgnęła poziomu 1,428% - najwyższego od 9 kwietnia 2009 r.
Zakończył się Ogólnopolski Konkurs z Zakresu Rachunkowości dla szkół średnich, który jest jedynym tego typu przedsięwzięciem w Polsce.
Od nowego roku o kredyt hipoteczny będzie trudniej – banki będą wymagać 5 proc. wkładu własnego. Co więcej, w 2017 r. żeby móc kupić wymarzony dom czy mieszkanie będziemy musieli dysponować aż jedną piątą wartości nabywanej nieruchomości.
Bywa, że przedsiębiorcy traktują inwentaryzację jako zbędny obowiązek, wiążący się z dodatkowym nakładem pracy. Jej przeprowadzenie niesie jednak ze sobą wiele korzyści, ponieważ umożliwia efektywniejsze zarządzanie majątkiem firmy.
Kredyty hipoteczne są nie tylko coraz droższe, ale i mniej dostępne. Banki wycofują się z ich udzielania
Rok 2012 upłynął pod znakiem zaostrzania polityki banków wobec kredytobiorców i spadających cen mieszkań. Ostatecznie zakończył się również program dopłat do kredytów „Rodzina na Swoim”, który wielu Polakom umożliwił zakup pierwszego, własnego M. Na kolejne wsparcie od rządu będziemy musieli jeszcze zaczekać, bowiem start „Mieszkania dla Młodych”, który ma zastąpić RnS planowany jest dopiero w 2014 roku.
Wybór odpowiedniej waluty był do tej pory jednym ze stałych elementów decydujących o warunkach kredytu hipotecznego.
W zeszłorocznym exposé Donalda Tuska po raz pierwszy mowa była o polskich rolnikach, którzy zaczynają być traktowani, jako „zwykli przedsiębiorcy”, czyli tak, jak przedsiębiorcy prowadzący jakąkolwiek inną działalność gospodarczą.