Zarówno pandemia, jak i wojna w Ukrainie sprawiły, że czujemy niepewność czasów. Na to wszystko nakłada się rosnąca inflacja, przez którą musimy wydać więcej pieniędzy na podstawowe artykuły czy opłaty za media. Jak zatem zadbać o swoje finanse, aby zabezpieczyć siebie i najbliższych na przyszłość? W co i czy w ogóle warto aktualnie inwestować? Jak pomnożyć już posiadane oszczędności?
Inwestowanie to najlepszy sposób na ochronę zgromadzonych środków finansowych i w dalszej perspektywie – pomnażanie kapitału. Niestety na dzisiejszym, niepewnym rynku znalezienie stosunkowo bezpiecznej inwestycji, która zapewni wysoką stopę zwrotu, jest niezwykle trudne. Popularne niegdyś lokaty bankowe są mało rentowne, a granie na giełdzie wiąże się z wysokim ryzykiem strat. W co zatem inwestować, żeby nie tracić, a zyskiwać?
Z badania przeprowadzonego przez Assay Index wynika, że ok. 56% Polaków ma oszczędności. Większość z nich trzyma pieniądze na lokatach bankowych, co w obliczu rosnącej inflacji i niskich stóp procentowych jest najmniej rentowną formą inwestycji.
W ostatnich latach świat e-sportu i rozrywki cyfrowej przechodzi prawdziwą rewolucję. E-sport, czyli rywalizacja elektroniczna, stał się jednym z najszybciej rozwijających się sektorów w przemyśle rozrywkowym. Jednocześnie, konsumpcja treści cyfrowej, w tym gry wideo i strumieniowanie na żywo, osiągnęła niespotykane wcześniej poziomy popularności. To właśnie w tym dynamicznie rozwijającym się sektorze znalazły swoje miejsce inwestycje w fundusze ETF (Exchange Traded Funds).
Jak wynika z raportu Intrum, "European Consumer Payment Report 2022”, osoby posiadające odpowiedni poziom edukacji finansowej, są lepiej przygotowane do zarządzania swoimi pieniędzmi, są w stanie oszczędzać i mają znaczną przewagę nad konsumentami, którzy mają ograniczoną znajomość kwestii dotyczących „małej ekonomii”.
Sierpień i wrzesień to okres szczególnie burzliwy na polskiej giełdzie. Duże spadki cen akcji i innych instrumentów finansowych mogą być dobrym powodem, by zacząć pomnażać swoje środki w inny sposób, np. za pomocą funduszy inwestycyjnych. Szczególnie, że ich jednostki bardzo potaniały za sprawą przecen akcji.
W dobie kryzysu finansowego liczba bezpiecznych narzędzi pomocnych w inwestowaniu jest coraz mniejsza. Akcje z roku na rok stają się coraz bardziej ryzykowną opcją, podczas gdy obligacje praktycznie nie przynoszą już zysku.
Dla inwestujących swoje środki na rynku kapitałowym rok 2011 obfitował w wiele burzliwych momentów spowodowanych nieprzewidywalnymi wydarzeniami.
Opóźnione płatności są znaczącym problemem gospodarki, który dotyka zarówno większe podmioty, jak i tych mniejszych przedsiębiorców.
Najnowsze badania ludzi w aspekcie zachowań względem finansów wskazują jasno, że coraz chętniej myślimy o inwestycjach gotówki oraz coraz chętniej podejmujemy takie właśnie działania.
Zapewnienie bezpiecznej i pewnej przyszłości sobie i najbliższym to jeden z niezaprzeczalnych priorytetów w czasach rozwijającej się gospodarki i ciągłych zmian politycznych. Niepewność związana z przyszłymi emeryturami oraz zasadami funkcjonowania w ekonomicznym świecie sprawia, że wielu z nas postanawia spróbować swojego szczęścia, lokując swoje oszczędności w funduszach inwestycyjnych.
Inwestycje na giełdzie walutowej kuszą coraz większą liczbę graczy. Są przekonani, że każdy może osiągnąć niewiarygodnie duży zysk, dlatego inwestują swoje oszczędności w handel walutami. Niestety nie każdy może liczyć na tyle szczęścia. Dlaczego?
Comarch od lat nie schodzi z podium najbardziej innowacyjnej firmie w sektorze handlowo-usługowym Listy 2000 „Rzeczpospolitej”. Podczas uroczystej gali, która odbyła się w Ministerstwie Gospodarki 27 października 2014 r., Comarch kolejny rok z rzędu otrzymał tytuł najbardziej innowacyjnego przedsiębiorstwa.
Mali i średni przedsiębiorcy coraz chętniej inwestują w zaawansowane oprogramowanie biznesowe.
Miało być tak: elitarna inwestycja i krociowe zyski. Zamiast tego pozostał wstyd, niedowierzanie i pusty portfel. Piramidy finansowe pojawiają się i znikają z mniejszym bądź większym hukiem, pozostawiając za sobą ludzi na finansowych zgliszczach.